środa, 15 maja 2013

Rozdział 14

Stał tam on. Nie spodziewałem się jego tutaj, Megan widocznie też nie. Co on sobie myśli? Znika z rodziną na jakiś czas, bez własnej siostry i nagle pojawia się pod moim domem?
- Max, wszyscy wrócili? - spytała Meggie nie podchodząc do niego, stanęła obok mnie i chwyciła moją dłoń, od razu splotłem nasze palce razem, niby nic nie znaczący gest, a jednak.
- Nie, ja tylko na chwilę, chciałem zobaczyć czy ci nic z nim nie grozi - pokazał palcem na mnie.
- Ze mną? To ty ją pozostawiłeś jak bezpańskiego psa!
- Jestem jej bratem! -  uniósł głos - mam chyba prawo sprawdzić jak sobie radzi?
- Masz jeszcze czelność nazywać się jej bratem? Zostawiłeś ją! Wszyscy ją zostawiliście! Pomyślałeś jak ona się poczuła, jak ona się czuje? Przyjechałeś tylko zobaczyć czy ma co jeść i spać? Wypierdalaj z mojej posesji!
- Zayn spokojnie - powiedziała zapłakana Megan.
- Nie płacz - zwróciłem się do niej - nie warto. Wypierdalaj! - wydarłem się na Max'a - nie chcę cię tu więcej widzieć - nie posłuchał, stał tam dalej.
- Przyszedłem do Megan, nie wtrącaj się.
- Nie Max. Teraz to ty się wtrącasz w moje życie. Odejdź, zapomnij o mnie. Nie wracaj. Pozdrów rodziców i powiedz, że dla mnie nie istnieją. W momencie w którym wyjechaliście przestaliście się dla mne liczyć - powiedziała Megan. w tym momencie podjechało kolejne auto pod mój dom, z niego wysiadł Louis i Harry, od razu do nas podeszli.
- Ale..
- Nie Max. Jesteś dla mnie nikim - Hazz i Lou stanęli z drugiej strony Meggie - poznaj moich nowych przyjaciół. Zayn, Harry i Louis. Teraz oni są dla mnie ważni, ty nie istniejesz, odejdź.
Max przez chwilę się wahał.
- Megan - odwróciliśmy się o zobaczyliśmy Josh'a. Podbiegł do Megan i ją przytulił, ona się w niego wtuliła.
- Josh, co ty tutaj robisz? - spytał Max.
- To samo co ty, odwiedzam siostrzyczkę.
- Wracamy do domu.
- Aha! To teraz macie nowy dom beze mnie? - zaśmiała się Megan, ale wcale jej nie było do  śmiechu.
- Nigdzie nie wracam, zostaje z Megan.
- Słyszałeś młodego, wypad - powiedział Louis. Tym razem odszedł.
- Strasznie cię przepraszam, nie chciałem cię zostawiać, zmusili mnie do wyjechania..
- Już dobrze. Wracamy do domu?
- Jeżeli chcesz to możesz zamieszkać u mnie - powiedziałem niepewnie.
- Dziękuję! Zajmuje pokój z Megan - wydarł się Louis.
- Nie do ciebie mówiłem - zaśmiałem się. On zawsze umie rozładować napięcie.
- A nie będę przeszkadzał?
- Nie.

*Megan*
Dobrze, że Zayn zaproponował aby Josh zamieszkał u niego, dziwnie było by mi bez Zayn'a. Ta cała sytuacja jest dziwna, wolałam nie wypytywać Josh'a. Poczekam aż sam zacznie mówić. Malik, Malik, Malik... zachował się wspaniale. Teraz siedzi na dole z Louisem i Harry'm. Ja z Joshem na górze w moim tymczasowym pokoju.
- Czemu? Czemu Zayn? Nienawidziłaś go od zawsze.. - zaczął.
- Nie rozumiem...
- Jesteście razem?
- Nie, nie jesteśmy, ale Zayn jest.. jest inny niż myślałam, niż wszyscy myśleliśmy...
- Troszczy się o ciebie, to widać.. Zależy mu.. Nie schrzań tego.
- I mówi to mój młodszy braciszek? - zaśmiałam się - chodź na dół.
Tak jak myślałam siedzieli w kuchni przy piwie.
- Tak, spoko. Wy sobie wypijcie, Zayn będzie pijany do nieprzytomności, a jako dobra żona odwiozę jego przyjaciół grzecznie do domu. Zawsze ewentualnie macie stół i podłogę, wybór należy do was o ile będziecie kontaktować. Jak nie, to zostawię was tak jak będziecie.
- Oj żonko, nie przesadzaj, to tylko jedno piwko. Chcesz też?
- Nie, już nie tknę alkoholu... w tym tygodniu - drugą część dodałam ciszej.
- Słyszałem! - zaśmiał się Harry.
- Będę zbierała się spać. Zostajecie na noc?
- Tylko jeżeli można spać z tobą - powiedział Louis. 

8 komentarzy:

  1. hahahhaha, jest booooski! trochę mi smutno z powodu Megan, że ją zostawili i wgl... ale z Zaynem będzie jej o wiele lepiej ;) takie jest moje zdanie xd czekam na nn! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha końcówka boska :D Louis! :D
    Czekam na następny, pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda że taki krótki ale końcówka najlepsza :D Ciekawe czy będzie z Zaynem ... Czekam nn <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ważna informacja!
    Dla tych co jeszcze nie wiedzą w 2014 roku odbędzie się trasa One Direction ,,Where We Are'' Polska jak wiele innych krajów została pominięta, ale na oficjalnym twitterze Harrego pojawił się wpis ,,We cannot believe we're announcing a tour in 2014. Latin America, Uk, ireland.. Rest of the world, keep your ears open'' Nie traćmy nadziei, nie wszystko stracone !
    Jeśli macie twittera dołączcie się do akcji ,,PolandNeedsWhereWeAreTour''

    OdpowiedzUsuń
  5. Łiiiiiiiii świetne !! OD 9 maja oczekiwałam tak tego rozdziałku i jest ! . Super końcówka , mega sytuacja ! . Czekam na next dział z nei cierpliwością . : ) .

    *o*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale krótki ! Ale jaka piękna akcja z Maxem. Wrócił młodszy braciszek xD. Louis mnie rozwalił :).
    Ciekawe z kim będzie Megan ?
    Czekam na kolejny.
    A tymczasem zapraszam do mnie :
    + http://you-and-i-lizzy.blogspot.com/
    + http://just-trust-isiia999.blogspot.com/
    Całuje.
    Isiia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki zwrot akcji! to musiało być trudne dla Megan. Nie codziennie podejmuje się takie decyzje. Cieszę się, że ma chociaż Josha. Jestem ciekawa co spowodowało, że wyjechali i zostawili ją samą. Josh pewnie niedługo zacznie mówić. Zayn zachował się świetnie i bardzo na miejscu. Jo słusznie zauważył, że Malikowi zależy na jego siostrze. Nurtuje mnie to, co z tego wyjdzie.
    Czekam na next i pozdrawiam
    Ola

    OdpowiedzUsuń