Nie chciałam iść tego dnia do szkoły, wiedziałam że go spotkam, to było nieuniknione, ale Zayn mnie przekonał, w sumie to bardziej był szantaż, powiedział, że jak ja nie pójdę to on zostanie ze mną. Oboje będziemy mieli zaległości, że Max będzie się czepiał, że po południu odwiedzą nas ich kumple dowiedzieć się czemu nas nie było w szkole. Nie chciało mi się go słuchać, więc zebrałam się w sobie i postanowiłam pójść, prędzej czy później i tak powinnam pojawić się w szkole i z nim porozmawiać. Chwilę przed wyjściem przyszedł do mojego pokoju Zayn błagając, abym zrobiła coś z jego siniakiem pod okiem, posadziłam go na łóżku i zaczęłam bawić się w makijażystkę. Gdy skończyłam musieliśmy zbierać się do szkoły. Zabraliśmy się jego samochodem, ja nie byłam w stanie prowadzić, zaraz miałam spotkać mojego "chłopaka" w sumie to nie wiem czy mogę go tak jeszcze nazwać. Niby nic nie zrobił, gdybym nie chciała to bym nie piła. Muszę po prostu z nim pogadać. Przed szkołą czekał na nas Harry.
- Po co ty tutaj? - syknęłam w jego kierunku.
- Jakbyś nie zauważyła, to tutaj jest szkoła, a ja się uczę.
- Jasne, w sumie nie jest ci już potrzebna, przecież zaliczyłeś już wszystkie panienki w tej szkole.
- Został mi ostatni cel - szepnął mi do ucha, a następnie szybko musnął moje usta. "O co mu kurwa chodzi?"
- Odpierdol się Styles - warknął Zayn.
- A ty co jej obrońca? Przecież żartowałem.
- Oboje się odpierdolcie, daj kluczyki - powiedziałam w kierunku Malika i wyciągnęłam dłoń w oczekiwaniu na kluczyki.
- Nigdzie nie idziesz. Zostajesz w szkole.
- Idę, dasz?
- Nie.
- Weź mój wóz, wrócę na pieszo - powiedział Harry i rzucił mi kluczyki.
- Dzięki, ale to niczego nie zmienia. Nadal jesteś dupkiem.
Wsiadłam do auta, które było bardzo ciężko mi znaleźć, zapaliłam silnik, już chciałam odjechać, ale przed maską stanął Louis.
- Jeszcze ciebie tu brakowało - powiedziałam po cichu. Louis szybko wsiadł do auta. Nie chciałam na terenie szkoły zostawać ani chwili dłużej, ponieważ zobaczyłam samochód Niall'a, odjechałam z piskiem opon.
*Zayn*
- Musiałeś, kurwa musiałeś? - krzyknąłem gdy Megan odjechała z Louisem? On był w aucie czy mi się tylko wydawało?
- Przepraszam, ale taką okazję zmarnować? - zaśmiał się.
- Ja ci się kurwa zaśmieje, doskonale wiesz że mi na niej zależy.
- Czyli jednak.. - odwróciłem się i zobaczyłem Horan'a. Jeszcze jego tu brakowało - mówiłeś, że to tylko twoja przyjaciółka.
- A podobno to twoja dziewczyna.. - odgryzłem się.
- Nie podobno, bo jesteśmy razem - powiedział pewny siebie.
- Jesteś pewny? Bo właśnie odjechała moim autem z Louisem - wtrącił Harry. Czyli jednak, był tam Lou.
Wściekły Niall wszedł do szkoły.
- Dzięki, ale to niczego nie zmienia. Nadal jesteś dupkiem. - zacytowałem słowa dziewczyny i również udałem się do szkoły.
W trakcie zajęć wysłałem dość sporo sms'ów Meggie, miałem nadzieję, że się odezwie, że napiszę że wszystko jest w porządku. Niestety nic takiego się nie stało. Na przerwie Harry powiedział, że Louis do niego napisał. Podobno bawią się dobrze, są w pobliskiej miejscowości w wesołym miasteczku.
- A mogłem jechać z nimi. Wesołe miasteczko, czaisz to!? - Harry ekscytował się jak baba.
- Przestań, coś jest nie tak. Megan wygląda ci na osobę która bawi się w wesołym miasteczku?
- No niezbyt.
- Co powiesz na krótką podróż?
- Zapraszasz mnie na randkę? - krzyknął na całą stołówkę, wszystkie spojrzenia skierowały się na nas.
- Tak Harry! Od dawna cię kocham, ale wstydziłem się powiedzieć, wybacz moją nieśmiałość! - również krzyknąłem.
- Oczywiście, że się z tobą umówię! Chodź tu do mnie! - wstaliśmy i rzuciliśmy się sobie w ramiona, wszyscy dziwnie się na nas patrzyli - ale w co ja się ubiorę? Wolisz mnie w koszuli czy marynarce? Dresy czy rurki? Trampki czy sandały ze skarpetkami? - zaczął chodzić po stołówce i głośno się zastanawiać. Nie wytrzymałem wybuchnąłem śmiechem, Styles do mnie dołączył, a za nim cała stołówka. To wydarzenie przez jakiś czas będzie nam wypominane. Pewnie każdy coś wymyśli do tej sceny. Szybko się zwinęliśmy i zanim się obejrzałem siedzieliśmy w aucie jadąc do wesołego miasteczka.
______________________________________________________
- Po co ty tutaj? - syknęłam w jego kierunku.
- Jakbyś nie zauważyła, to tutaj jest szkoła, a ja się uczę.
- Jasne, w sumie nie jest ci już potrzebna, przecież zaliczyłeś już wszystkie panienki w tej szkole.
- Został mi ostatni cel - szepnął mi do ucha, a następnie szybko musnął moje usta. "O co mu kurwa chodzi?"
- Odpierdol się Styles - warknął Zayn.
- A ty co jej obrońca? Przecież żartowałem.
- Oboje się odpierdolcie, daj kluczyki - powiedziałam w kierunku Malika i wyciągnęłam dłoń w oczekiwaniu na kluczyki.
- Nigdzie nie idziesz. Zostajesz w szkole.
- Idę, dasz?
- Nie.
- Weź mój wóz, wrócę na pieszo - powiedział Harry i rzucił mi kluczyki.
- Dzięki, ale to niczego nie zmienia. Nadal jesteś dupkiem.
Wsiadłam do auta, które było bardzo ciężko mi znaleźć, zapaliłam silnik, już chciałam odjechać, ale przed maską stanął Louis.
- Jeszcze ciebie tu brakowało - powiedziałam po cichu. Louis szybko wsiadł do auta. Nie chciałam na terenie szkoły zostawać ani chwili dłużej, ponieważ zobaczyłam samochód Niall'a, odjechałam z piskiem opon.
*Zayn*
- Musiałeś, kurwa musiałeś? - krzyknąłem gdy Megan odjechała z Louisem? On był w aucie czy mi się tylko wydawało?
- Przepraszam, ale taką okazję zmarnować? - zaśmiał się.
- Ja ci się kurwa zaśmieje, doskonale wiesz że mi na niej zależy.
- Czyli jednak.. - odwróciłem się i zobaczyłem Horan'a. Jeszcze jego tu brakowało - mówiłeś, że to tylko twoja przyjaciółka.
- A podobno to twoja dziewczyna.. - odgryzłem się.
- Nie podobno, bo jesteśmy razem - powiedział pewny siebie.
- Jesteś pewny? Bo właśnie odjechała moim autem z Louisem - wtrącił Harry. Czyli jednak, był tam Lou.
Wściekły Niall wszedł do szkoły.
- Dzięki, ale to niczego nie zmienia. Nadal jesteś dupkiem. - zacytowałem słowa dziewczyny i również udałem się do szkoły.
W trakcie zajęć wysłałem dość sporo sms'ów Meggie, miałem nadzieję, że się odezwie, że napiszę że wszystko jest w porządku. Niestety nic takiego się nie stało. Na przerwie Harry powiedział, że Louis do niego napisał. Podobno bawią się dobrze, są w pobliskiej miejscowości w wesołym miasteczku.
- A mogłem jechać z nimi. Wesołe miasteczko, czaisz to!? - Harry ekscytował się jak baba.
- Przestań, coś jest nie tak. Megan wygląda ci na osobę która bawi się w wesołym miasteczku?
- No niezbyt.
- Co powiesz na krótką podróż?
- Zapraszasz mnie na randkę? - krzyknął na całą stołówkę, wszystkie spojrzenia skierowały się na nas.
- Tak Harry! Od dawna cię kocham, ale wstydziłem się powiedzieć, wybacz moją nieśmiałość! - również krzyknąłem.
- Oczywiście, że się z tobą umówię! Chodź tu do mnie! - wstaliśmy i rzuciliśmy się sobie w ramiona, wszyscy dziwnie się na nas patrzyli - ale w co ja się ubiorę? Wolisz mnie w koszuli czy marynarce? Dresy czy rurki? Trampki czy sandały ze skarpetkami? - zaczął chodzić po stołówce i głośno się zastanawiać. Nie wytrzymałem wybuchnąłem śmiechem, Styles do mnie dołączył, a za nim cała stołówka. To wydarzenie przez jakiś czas będzie nam wypominane. Pewnie każdy coś wymyśli do tej sceny. Szybko się zwinęliśmy i zanim się obejrzałem siedzieliśmy w aucie jadąc do wesołego miasteczka.
______________________________________________________
Heej!
Strasznie Was przepraszam, że tak rzadko dodaję, a rozdziały są krótkie. Staram się jak mogę, ale jestem w pierwszej technikum i sobie nie radzę, mam dużo nauki i muszę sporo nadrobić, bo dużo opuściłam. Jeżeli chcę zdać to muszę się wziąć za siebie.
Wiem, to nie jest żadne wytłumaczenie. Od wtorku mam wolne kilka dni, więc obiecuję dłuższy rozdział.
Tylko pytanie jak ma się akcja potoczyć?
Niall, Zayn, a może Harry?
Z kim ma być Megan?
Decyzję zostawiam Wam.
Do następnego!
Szczerze uważam, że Meggan powinna być z Zaynem. On się dla niej zmienił i zrobił opiekuńczy itp, uważam, że powinni być razem : ) Czekam na kolejny .
OdpowiedzUsuńNiech ona będzie z Zaynem on tak się stara i była by z nich ciekawa para ;) A rozdział jest genialny i czekam na kolejny ;P
OdpowiedzUsuńwarto było czekać na taki rozdział ;> i wcale nie jestem zła n ciebie, czy coś w tym rodzaju ;) sama mam teraz sporo nauki i ledwo co się wyrabiam z blogiem o.o no ale co do rozdziału to jest niesamowity! zaczęłam się śmiać jak głupia do monitora, kiedy czytałam rozmowę Harrego i Zayna xd no i moim zdaniem Megan powinna być z Zaynem ;)
OdpowiedzUsuńRozdział mega. Zresztą tak jak zawsze :D Już nie moge doczekać się następnego ;) A Megan niech będzie z Niall'em :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny :D
Przy okazji chciałam cię zaprosić na mojego bloga :D http://beyourselfafterall.blogspot.com/ Całuję
Niech będzie z Zaynem, Super rozdział tylko pisz częściej :)
OdpowiedzUsuńZ Zayn błagam!! Niall nie pasuje do niej po tej akcji...
OdpowiedzUsuńniech ona bedzie szcześliwa!!
okey czekam na kolejny rozdziął
Paula
Blog świetny, rozdział również. Nie no każdy rozumie, że masz dużo nauki tak jak każdy więc, wszyscy będą czekać z pewnąścią. A tak szczerze to Zayn i Meggan powinni być parą, on się dla niej zmienił i jest taki opiekuńczy. Mam nadzieję, że uda im się, czekam na kolejny ; )
OdpowiedzUsuńOna musi być z Zaynem! :)
OdpowiedzUsuńHahahahahahahahaha Ta akcja na stołówce "Trampki czy sandały ze skarpetkami?" Haha, tylko Polak nosi sandały z skarpetkami:) haha Nie no nie mogę... Rozdział krótki :( ale treść świetna, w ogóle końcówka:) Będę się śmiała z tego do końca dnia :) Hahhhahahahhaha :) Co do tego z kim powinna być Meggan to sama nie wiem. Zayn się dla niej zmienił,ale Niall też jest słodki ♥♥ Kocham ich ♥♥
OdpowiedzUsuńDobra kończe, bo bzdury zaczynam wymyślać :)
Pozdrawiam
Nie gadaj. To że jesteś w pierwszej technikum to jest wytłumaczenie. Mam dokładnie ten sam problem i doskonale cię rozumiem. Przez naukę w ogóle nie mogę znaleźć czasu na pisanie -.-
OdpowiedzUsuńCo do rozdziału to oczywiście jest genialny!
"- Co powiesz na krótką podróż?
- Zapraszasz mnie na randkę? - krzyknął na całą stołówkę, wszystkie spojrzenia skierowały się na nas.
- Tak Harry! Od dawna cię kocham, ale wstydziłem się powiedzieć, wybacz moją nieśmiałość! - również krzyknąłem.
- Oczywiście, że się z tobą umówię! Chodź tu do mnie! - wstaliśmy i rzuciliśmy się sobie w ramiona, wszyscy dziwnie się na nas patrzyli - ale w co ja się ubiorę? Wolisz mnie w koszuli czy marynarce? Dresy czy rurki? Trampki czy sandały ze skarpetkami? - zaczął chodzić po stołówce i głośno się zastanawiać." Mistrzostwo! <3
Co ten Niall do cholery wyrabia!? No i jeszcze Louis!
Czekam na następny rozdział i życzę mnóstwo weny! ;D
świeeeeetny ! : )
OdpowiedzUsuń{SPAM}
OdpowiedzUsuń- Nigdy więcej nie waż się mówić do mnie takim tonem, suko. - oczy dziewczyny nabrały rozmiaru pięcio złotówek, gdy chłopak stanął z nią twarzą w twarz. Jego brązowe włosy były w nieładzie, a szyję zdobiło kilka srebrnych i złotych łańcuchów. Luźna, biała bluzka była okryta skórzaną kurtką, a czarne dresy pasowały do niej idealnie.
- Przestań się kurwa na mnie gapić. - warknął chłopak, zaraz odchodząc. Dziewczyna nadal stała w bezruchu, nie mogąc zrobić czegokolwiek. Strach sparaliżował ją do tego stopnia, że zapomniała jak się chodzi. Kim był ten chłopak lub za kogo się uważał zachowując się tak w stosunku do córki dyrektora szkoły? To był Justin Bieber. Chłopak, którego boi się każdy, ale Emily jeszcze o tym nie wiedziała.
Oto fragment prologu nowego opowiadania o Justin'ie Bieber'ze & Zaynie Maliku.
www.lights-and-soundss.blogspot.com
Zwiastun opowiadania znajduje się na początku prologu.
Proszę o dodanie do obserwowanych i komentarze, jeśli się spodoba.
Przepraszam za spam. ♡
( NIE MOGŁAM OTWORZYĆ ZAKŁADKI " SPAM " )
Oddałam głos na Horana w tej całej zakładce po prawej str i jest 2x Zayan . A wczoraj było 2x Horan , 1x Zayan xD. Wiec nie kumam o co kaman xd
OdpowiedzUsuńpewnie znowu coś z ankietami się dzieje XDD
UsuńHahahahahahahaha dziewczyno jesteś genialna :D Rozmowa Harrego z Zaynem powaliła mnie na kolana xD :D
OdpowiedzUsuńJeśli napiszesz nowy rozdział napisz do mnie na tt @carolines43 ;D
świetny ,oby cos było pomiedzy megan a zaynem. PS masz błąd : - Musiałeś, kurwa musiałeś? - krzyknąłem gdy !!!!Mitchie!!!! odjechała z
OdpowiedzUsuńdzieekuję :*
Usuńsuper blog ;3
OdpowiedzUsuńzajebisty ;d
OdpowiedzUsuń