sobota, 18 maja 2013

Rozdział 15 część I

Obudziłam się dosyć wcześnie. Dzisiaj znowu szkoła.. Jak ja tego nie cierpię. Chodziłam po domu wrzeszcząc aby wszyscy wstali, bo nie chcę się spóźnić do szkoły. Okazało się, że Lou i Harry specjalnie przyjechali do Zayn'a, ponieważ mieli w planie zostać na noc. Po około 15 minutach wszyscy byli na dole.
- Macie jakieś wieści od Niall'a? - spytałam.
- A co? Tęsknisz? - warknął Zayn.
- Co z nim? - spytał Josh.
- Twoja siostrzyczka ma chłopaka - zaśmiał się Harry.
- Co? Chodzisz z Horanem?
- Już nie - odpowiedział Zayn.
- Jeszcze nic nie wiadomo - wtrąciłam.
- Jak nic nie wiadomo? Po tym co ci zrobił ty chcesz jeszcze z nim być? Tak nie powinno się traktować kobiet! Do szkoły się przejdę - powiedział, wziął plecak i wyszedł trzaskając drzwiami.
- Co się z nim ostatnio dzieje?
- Serio niczego nie widzisz? Zakochał się chłopak, a ty tego nie widzisz, wolisz Niall'a i to go dobija, przejrzyj na oczy. Teraz Zayn to ten dobry i opiekuńczy, a Niall to ten zły..- zaśmiał się Louis, Harry walnął go w tył głowy.
- Musisz? - warknął Harry.
Dalszej wymiany zdań tamtej dwójki nie słuchałam. Zastanawiałam się nad tym co powiedział Louis. "Zakochał się chłopak". Ale jak? We mnie? Co we mnie takiego jest? Jestem taka jak inne, przynajmniej pewnie dla Zayn'a, przelotnia znajomość. Zaprosił mnie do swojego domu, żeby zyskać moje zaufanie, a później wykorzysta i zostawi.. A może to ja jestem ta głupia, a on naprawdę się stara, a ja tego nie widzę, bo szukam dziury w całości?
 Tygodniowa poprawa nic nie zmienia, dużo się zmienił, ale nie aż tak, żebym rzuciła wszystko i uwierzyła w jego czułe słówka. Fakt, ten chłopak kumuluje wszystkie emocje w sobie, ale chyba najwyższa pora się otworzyć...
- Megan! - wrzasnął Josh.
- Co? - warknęłam.
- Wychodzimy, idziesz?
Bez słowa wzięłam swoją torbę i wyszłam przed dom zostawiając klucze na stole w kuchni aby ktoś zamknął. Czekałam przed autem Harrego, kiedy dołączył do mnie Louis.
- Prawda boli, co?
- Jaka znowu prawda?
- Nie oszukujmy się Megan.. Przyznaj, że wcale nie zauważyłaś, że Zayn coś do ciebie czuje, myślałaś, że będziecie przyjaciółmi... Też bym się zdziwił, ale dopiero kiedy się do siebie zbliżyliście Malik pokazał swoje prawdziwe oblicze. Uwierz mi, znam go już trochę, kiedyś był inny, taki jak teraz, martwił się o wszystkich, później przez pewne wydarzenia zmienił się na gorsze, imprezy, alkohol.. Ja z nim jestem mimo wszystko, to mój przyjaciel, nie mógłbym go tak po prostu zostawić w trudnych dla niego momentach.Przy tobie.. To coś niewiarygodnego.. Znowu jest taki jak kiedyś i za to ci dziękuję. Nie będę ci mówił z kim masz być, bo to nie ma sensu. Słuchaj głosu serca - powiedział i mnie przytulił.
Po chwili przyszedł Harry z moim braciszkiem, wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy pod szkołę. Na moje nieszczęście Niall czekał na mnie pod szkołą.
- Możemy porozmawiać? - spytał kiedy przechodziłam koło niego z Joshem.
- Nie teraz Niall.
- A kiedy?
- Na długiej przerwie, koło twojego auta.
- Dzięki.
Udałam się na lekcje. Usiadłam w przed ostatniej ławce, po chwili dosiadł się do mnie Zayn, za nami usiadł Niall, jak pech to pech.Zayn nic nie powiedział, po prostu usiadł obok, wyjął jakiś zeszyt i zaczął coś malować z tyły. Również wyjęłam zeszyt, wyrwałam kartkę i napisałam na niej "Czemu wyszedłeś beze mnie?" podsunęłam mu ją. Przeczytał, ale na początku nic nie odpisał, po chwili zobaczyłam na niej "Przepraszam Meggie, musiałem pomyśleć, pobyć sam". Meggie.. Tylko on tak na mnie mówi.. "Mogłeś powiedzieć... Mogę z Josh'em wrócić do siebie.." Dostałam natychmiastową odpowiedź "Nie, nie, nie! Zostajecie u mnie, muszę mieć cię na oku, bo masz dziwne pomysły czasami" "Między nami wszystko okej?" - musiałam się spytać, wolę mieć jasność, niż jakieś fochy za byle co. Zayn mi nie odpisał, po prostu chwycił mnie za rękę i ją ścisnął, wyszeptał "oczywiście" Do końca lekcji tak siedzieliśmy trzymając się za ręce. Czułam się z tym dziwnie, szczególnie dlatego, że Niall siedział za nami. Co jak co, ale to nadal mój chłopak. Kiedy Zayn położył swoją głowę na moim ramieniu, Niall wstał i wyszedł z sali. Widziałam, że to tylko i wyłącznie moja wina, no bo kogo innego?
- Zamierzasz do niego wrócić? - spytał Zayn, gdy nauczyciel dał nam 10 minut wolnego.
- Do Nialla? My się nie rozstaliśmy, nie mam pojęcia jak się zachowam, brakuje mi go.. Każdy zasługuje na drugą szansę.. - Zayn podniósł się i usiadł wyprostowany na swoim krześle - nie miej mi tego za złe. Obiecuję, że będziemy spędzali ze sobą dużo czasu.
- Obiecujesz?
- Obiecuję.
Po kilku lekcjach zaczęła się przerwa obiadowa, bałam się tej chwili. Wyszłam ze szkoły i udałam się do miejsc w którym Niall zawsze parkuje, już tam stał oparty o maskę swojego auta. Niepewnym krokiem podeszłam do niego i stanęłam obok.
- Megan, przepraszam, zachowałem się jak skończony idiota.
- Nie zaprzeczę.
- Ale daj mi drugą szansę.. Znasz mnie dość długo, wiesz, że tego nie zepsuję. Brakuje mi ciebie, Codzienne siedzę w parku z nadzieję, że przyjdziesz i będzie tak jak na początku. To wszystko przez Malika, to on cię podpuszcza, gdyby nie on, wszytko było by w porządku.
- Przez Zayna? Przecież to twój przyjaciel, jak możesz na niego zwalać? Poza tym nie zwalaj winy na niego! Nie umiesz sam ponieść konsekwencji po tym co zrobiłeś? Dam ci szansę i co dalej? Gdy pojawią się twoi kumple znowu zaczniesz traktować mnie jak śmiecia?
- Nie, obiecuję. Megan, proszę.
- Dam ci ostatnia szansę, następnym razem nie dostaniesz żadnej ulgi i tak szybko ci nie ulegnę - powiedziałam. Sama się sobie dziwiłam, wiem, że nie postępuję w zgodzie z sobą i swoimi zasadami. Teraz w pewnym stopniu zależy ma na Maliku... Może chcę zobaczyć czy tak jak mówił Louis, Zayn zacznie się bardziej starać i udowadniać, że mu na mnie zależy.. 

___________________________________________________
Rozdział podzielony na II części, w drugiej będzie się więcej działo!
Udanej soboty! <3

11 komentarzy:

  1. awww.... jak ja bym chciała żeby Megan była z Zaynem *_____* rozdział jest suuuuuuper! i nie mogę się do czekać nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdzialik :) . Czekam na next .

    OdpowiedzUsuń
  3. Już się nie mogę doczekać kiedy Zayn zacznie udowadniać, że mu zależy na Meggie, bo chyba tak będzie, prawda?
    Rozdział świetny:*

    OdpowiedzUsuń
  4. jejejejej.
    rozdział booooooski. niezbyt podoba mi się ten powrót do Niall'a.Wiem,każdy zasługuje na drugą szansę,ale tak jakoś no,wiesz.
    ciekawe,co Zayn zrobi.
    już wiem,Zayn,słuchaj fajny jesteś i weź coś zrób,postaraj się.bo o szczęście to trzaba zawalczyć.
    czekam na kolejny.
    zycze weny i pozdrawiam.
    zapraszam do mnie: loud-dream.blogspot.com
    szczescie-tak-kiedys-bylo.blogspot.com
    can-mend-your-broken-heart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty! Co tu dużo pisać. Po prostu mam nadzieję, że ona jednak będzie z Malikiem. Czekam na nexta. Pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Postanowiłam spróbować swoich sił w pisaniu, mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie ;d
    Zadajcie sobie pytanie- co byście zrobili, gdybyście nagle dowiedzieli się, że umieracie? Że wasze dni są policzone? Że od teraz ciąży nad wami przerażająca świadomość tego, że nieuchronnie zbliżacie się ku końcowi. Zapewne większość z was załamałaby ta wiadomość. Ale ona była inna. Chciała wycisnąć z życia jak najwięcej, niczego nie żałować, cieszyć się każdą chwilą. Póki jeszcze mogła.
    Nazywa się Catalonia, a jej czas dobiega końca.
    50 postanowień na 5 lat życia, młoda, pełana energii dziewczyna i pięciu zgubionych chłopców.
    www.i-wont-let-you-go.blogspot.com nowe opowiadanie o one direction. ZAPRASZAM SERDECZNIE!

    OdpowiedzUsuń
  7. dokładnie zajebisty <3 czekam, czekam, czekam, na next *_*

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie no skandal!
    Jak tak można?!
    Co?!
    Jak można tak świetnie pisać? :D
    Ten blog jest fenomenalny. :D
    Czekam na next. :)
    Wpadnij do mnie jest nowy rozdział i nowiutki wygląd bloga. :P
    http://musiszpodjacryzyko.blogspot.com/
    Pozdrawiam. :D
    Buźka! :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy next???Nie mogę się doczekać...:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy next??Rozdział genialny!:)

    OdpowiedzUsuń