poniedziałek, 17 czerwca 2013

Rozdział 22

Muszę przyznać, że zakupy były dość udane, aż za bardzo. Sophie była przemiła, aż do obrzydzenia. Nie mam pojęcia co ona kombinuje, jeszcze w szkole myślałam, że będę w stanie się z nią zaprzyjaźnić, teraz wiem, że muszę się trzymać od niej z daleka. Najlepiej jest liczyć na siebie, tylko i wyłącznie. Co ja zrobiłam tym ludziom? Wszyscy się ode mnie odwracają, to boli. Chciałabym mieć kogoś na kim zawsze mogę polegać, z kim zawsze mogę porozmawiać, wydaje mi się, że mam takich dwóch debili, a propo nich, właśnie wpadli do mojego pokoju.
- Meegan! Mamy dla ciebie nowe informacje! - wrzasnął szczęśliwy Louis.
- Okej, zaskoczcie mnie - powiedziałam siadając na łóżku.
- Zayn to robi wszystko po to, aby wzbudzić w tobie zazdrość, zależy mu na tobie, a Amandy ogóle nie kocha, gadaliśmy z nim, wszystko nam wyśpiewał.
- Harry, to i tak nie ma sensu - opowiedziałam im o sytuacji sprzed zakupów i o Sophie. Oni również uważali, że ona jest dziwna i nie warto jej ufać. Louis i Harry zostali u mnie na noc. Jak to mieli w zwyczaju mieli swoje ciuchy na przebranie, zawsze przygotowani. Całą noc oglądaliśmy filmy, gadaliśmy i bawiliśmy się. Następnego dnia oczywiście trzeba iść do szkoły. Nie spałam, kiedy Louis i Harry zasnęli około 4, ja siedziałam na parapecie, przesiedziałam tak trzy godziny zastanawiając się nad swoim życiem. Niedawno
dowiedziałam się, że mama i tata nie żyją, a  nawet nie pojechałam na cmentarz do nich, a czemu? Sama nie wiem, może dlatego, że tak do końca nie pogodziłam się z ich śmiercią, ja po prostu żyję nadzieją, że wrócą do mnie, przytulą mnie i nigdy nie odejdą...
Zanim tych dwóch się obudziło zeszłam do kuchni i zrobiłam śniadanie na pięć osób, później zaczęłam wszystkich budzić.
- Megan, co jest? Źle wyglądasz - zauważył Max.
- Nie nic, nie wyspałam się - powiedziałam nie patrząc nikomu w oczy.
- To może zostań w domu.
- Nie, pójdę do szkoły.

Jakby ktoś chciał jechać spokojnie do szkoły to nie polecam jazdy z Haroldem, jeździ jak szalony, usiadłam z tyłu między moimi braćmi, co chwilę odbijałam się od któregoś z nich, z samochodu się wyczołgałam, musiałam chwile posiedzieć na ziemi, aby dojść do siebie.
- Mogłaś powiedzieć coś w stylu "Styles, jedź wolnej, bo cię wypierdolę za okno" a bym zwolnił - zaśmiał się siadając obok mnie na asfalcie.
- Zaraz mi przejdzie. Oho, pan idealny po lewej, a pan zagubiony po prawej.
- Czemu zagubiony?
- Nie wiedziałam co powiedzieć.
- Hej mała żyjesz? - dosiadł się do nas Louis.
- Żyję i mam się dobrze, ten asfalt jest wygodny.
- Mnie boli już dupa, a dopiero usiadłem - powiedział i zaczął masować się po dupie - no weź mi pomasuj - wypiął się w moją stronę dupą.
- Nie! Nie będę cię macać po dupie.
- No wiesz co? Ja bym cię pomasował gdybyś poprosiła - wstał i odszedł.
Meg i Lou
- Lepiej idź do niego od razu, pewnie na to liczy - zaśmiał się Harry. Zobaczyłam że Zayn jest coraz blżej nas, szybko wstałam.
- Louis, złap mnie - powiedziałam i zaczęłam biec w stronę Louis'a, ten się odwrócił i mnie złapał - wybacz, ale nie będę cię smyrać po dupie - szepnęłam mu na ucho.
- Spoko loko młoda.
- Tylko 3 lata! Weź mnie nie obrażaj. Aha i możesz mnie już puścić.
- Nie, lubię cię nosić, od dzisiaj to będzie moje hobby.
- Nie wygłupiaj się, ludzie już i tak gadają o mnie wystarczająco.
- Megan, nie przejmuj się ludźmi, ja cię obronię. Jak zaniosę cię do szkoły to dostanę buziaczka?
- Nie, nie dostaniesz, puść mnie - przyłożyłam swoje czoło do jego - Louis, proszę.
- Okej, nie tutaj, spotkamy się po szkole u mnie - powiedział głośno.
- Czemu po szkole?  Chodźmy teraz - zaśmiałam się, on mnie puścił, odwróciłam się i zobaczyłam Niall'a, już wiem czemu powiedział to tak głośno.
- Hej Megan.
- Cześć Niall.
- Jesteś z Louis'em? - spytał patrząc to na mnie to na Louis'a.
- Nic ci do tego z kim jestem, z kim byłam czy z kim będę.
- Okej, tylko spytałem. Co u ciebie?
- Oboje wiemy, że ciebie to nie interesuje, więc nie ma o czym gadać. Idę na lekcje, Louis widzimy się na lunch'u - pocałowałam go w policzek i poszłam na lekcje.

*Harry*
Kiedy Louis rozmawiał z Megan do mnie podszedł Zayn.
- Elo ziom, co u Meg?
- Elo? Meg?
- Wiesz o co chodzi, mów co u niej.
- Zayn, co się z tobą dzieje? Całujesz się z Amandą, później z Megan, po co ją ranisz? Ona też ma uczucia. Ty i Niall ją ranicie. Stary, nie wiem co kombinujesz, ale albo działasz i robisz coś abyście byli razem albo jesteś szczęśliwy z Amandą i zapominasz o Meggie.
- Chcę z nią być, ale..
- Ale?
- Nie wiem jak to zrobić. Ona mnie nie chce słuchać. 
- To lepiej wymyśl sposób aby zaczęła.
Odwróciłam się i podszedłem do Louis'a, był jakoś dziwnie szczęśliwy, ale to nie był rodzaj szczęścia, że znalazł kasę albo dostał dobrą ocenę z trygonometrii, to był ten rodzaj szczęścia mówiący, że Tommo jest w dobrym humorze i nic mu tego nie zepsuje. 
- Co jest?
- Nic, nic, chodź na lekcje. 
- No powiedz mi! Louis, no weź! 
- Nie, nic nie powiem. 
- Tylko nie mów, że poznałeś jakąś dupę ze szkoły i tak się tym jarasz. 
- Może nie do końca jest tak jak mówisz, ale w połowie to się zgadza.
- Niech zgadnę, nie poznałeś jej, bo już ją znasz, a ona jest z naszej szkoły.
- Strzał w dziesiątkę.
- Znam ją? 
- Całkiem możliwe. 
- Nie to nie! 

*Megan*
Dzień w szkole jakoś mijał, miałam powoli dość, na szczęście teraz długa przerwa, pora lunch'u. Gdy weszłam na stołówkę zaczęłam rozglądać się za dwoma debilami, szybko ich znalazłam. Jak? Louis wstał z miejsca, stanął na ławkę i zaczął mi machać i krzyczeć, żebym go zauważyła. Aż sama sobie zazdroszczę, że mam takiego przyjaciela. Podeszłam do nich.
- Serio? Nie rób z siebie większego debila niż jesteś, chociaż w sumie... Rób dalej, za to cię uwielbiam - zaśmiałam się i usiadłam na miejscu między nimi, Louis'owi cały czas cieszyła się mordka, zwróciłam się do Harolda - co on taki szczęśliwy?
- Podobno poznał jakąś laskę ze szkoły, ona mu się spodobała i zaciesza, nie wiem dokładnie która i o co dokładnie chodzi, nie chce mi powiedzieć.
- Mam nadzieję, że jakaś normalna przynajmniej. 
Zaczęłam jeść swoje jabłko które wzięłam z domu, jednak jak zwykle ktoś mi musiał przeszkodzić. Dosiadł się do nas Tom.
- Hej wam, dawno się nie widzieliśmy - powiedział do Louis'a i Harry'ego.
- Ta, trochę. Co cię tutaj sprowadza? Ja bym na twoim miejscu sę tutaj nie pokazywał po tym co zrobiłeś Malik'owi.
- Oj Louis, było minęło. 
- Czyli to jednak ty mu to wszystko zrobiłeś! - powiedziałam podniesionym głosem. 
- Tak, a ty byłaś, przepraszam jesteś na tyle głupia, że tobie można to wszystko powiedzieć, a ty w to uwierzysz. Megan, to jest prawdziwe życie, masz wygląd, ale co dalej? Samym wyglądem przez życie nie przejdziesz.
- Słuchaj Tom, jak masz zamiar teraz ubliżać Megan, to napisz to wszystko co do niej masz na kartce, zegnij kartkę na pół i włóż to sobie w dupę, a teraz wypierdalaj! - uniósł się Louis oczywiście zwracając na siebie uwagę wszystkich zebranych.
- Jestem tu od niedawna, ale wszystko widzę, czemu wy wszyscy ją bronicie? Nie umie sama się obronić? Wiem, że jest blondynką, no ale bez przesady! - teraz spojrzał na mnie i zwrócił się do mnie - słuchaj Megan, dorośnij w końcu, to jest życie! Najpierw był Niall, później kręciłaś z Malikiem, kto będzie twoją następną ofiarą? Założę się, że spałaś z całą szkołą - wydarł się.
- Hej Tom - ktoś za nim stanął, ja nie miałam nawet odwagi podnieść wzroku, zauważyłam jedynie, że Tom się odwraca, po chwili wylądował na ziemi, spojrzałam co się dzieje, a co zobaczyłam? Zayn'a bijącego się z Tom'em. Harry i Louis od razu pobiegli ich rozdzielić, niestety, nic to nie dało, kiedy Zayn wpadnie w szał, trudno go od kogokolwiek oddzielić. Ja nie miałam pojęcia co mogę w tym momencie zrobić. Wszystko działo się tak szybko. Po kilku próbach Louis odciągnął Zayn'a od Tom'a. Wyszli na dwór, poszłam za nimi. 

______________________________________________________
Coraz bardziej mnie zaskakujecie w ankiecie i w pytaniach do bohaterów! :D
Nawet bym nie pomyślała, żeby połączyć Megan z Louis'em.
Z kim będzie Megan zależy tylko i wyłącznie od Was :D
Zapraszam do ankiety i do zadawania pytań bohaterom w zakładce do tego przeznaczonej [kilk]
Uwielbiam Was i dziękuję za wszystkie pochwały od Was.
Zakładając bloga w ogóle nie pomyślałam, że ktoś będzie go czytał, że komuś będzie się to podobało! 
Jesteście najlepsi! <3
<3

20 komentarzy:

  1. Super :] Głupi Tom!!! Nie wie że z dziewczynami się nie zadziera chce aby Megan mu pokazała na co ją stać. Ale z niego dupek. Cieszę się że Zayn mu przywalił bo mu się należało. Ciekawe kto podoba się Louis'owi. Coś mi się wydaje że Megan ale nie jestem pewna. Chce żeby była z Zayn'em :] Wspaniale piszesz :) Nie mogę się już doczekać następnego rozdziału :)
    xx
    @SylwiaGorka

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo boze jezu normalnie rozdział boski :)
    nei łącz Meg z Lou bo wyjdzie ze była z trzema juz niech wróci do Zayna :)
    To moje zdanie ale rób co uważasz za słuszne

    OdpowiedzUsuń
  3. Nadal uważam, że Meg powinna być z Zaynem, oni tylko do siebie pasują, tylko Malik powinien się bardziej starać i coś wymyśleć i na prawdę zapowiadałoby się coś ciekawego, ale nie Meh i Louis nigdy w życiu !!!!!! :O CZekam na next :DD

    OdpowiedzUsuń
  4. Ouuuuuuuuuu świetny dział :O .
    Tom , sądziłam , że jesteś - będziesz jej dobrym kumplem . A tu taka dupa z niego -.- . W sumie Meg mogłaby być z Louisem ;) . Hehhe a Malikowi nadal zależy jednak tak się w tym już sam gubi , że łohoho . Z niecierpliwością czekam na nexta :*

    Pozdrawiam ! : *

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział cudowny!!!
    Meg i Lou!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. super <3 boooooooooze megan musi być z zayn'em !!

    OdpowiedzUsuń
  7. AAAAAAA cudo!!!!!
    Połącz ją z Louisem!!
    AAAAAAA dostała jakiegoś zacieszu, że możesz ich połączyć!
    AAAAAAAA no kurde nie mogę. Połącz ją z Louisem proszę, błagam, namawiam! *__*
    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. hejkaa!! Rozdział bosski <3 .
    Zrypany Tom !!
    Kocham Malika, za tą interwencje !!
    Meg i Malik <3
    KOcham, do następnego !! ; )

    OdpowiedzUsuń
  9. jesteś cuuuudowna *_* pisz dalej no, super na prawdę ;3

    OdpowiedzUsuń
  10. mnie pomysł, żeby połączyć Meg z Lou bardzo się podoba, na pewno bardziej by do siebie pasowali niż Meg z Malikiem.
    rozdział bardzo mi się podoba ;D
    Tom to frajer, dobrze, że Malik mu przywalił za to co powiedział o Megan
    czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cuuudnie !!
    Meg i Lou ! Meg i Lou !

    *o*

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak, tak Megan i Louis! ten pomysł mi się podoba! :)
    Rozdział świetny! Podoba mi się pomysł bójki między Malikiem a Tomem. Czekam na następny, pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  13. co ile mniej więcej dodajesz rozdziały ?

    OdpowiedzUsuń
  14. Zostałaś nominowana do " The Versatile Blogger Awards " więcej informacji na :http://koffyou.blogspot.com/p/blog-page_5.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Dodasz dzisiaj rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja bym dała Tomowi z pięści. Nawet jakby to wyglądało głupio bo dziewczyna zwykle daje z liścia ale gdybym była Alex to bym dała w mordę!!! ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja to bym go nieźle uszkodziła na jej miejscu ;) Trochę mnie tu nie było i muszę przyznać, że dużo się tu zadziało. Jestem w szoku i nie za bardzo wiem, co mogłabym napisać. Beż zbędnych słów, powiem tylko, że świetnie piszesz!

    Pozdrawiam i życzę weny
    Ola :)

    OdpowiedzUsuń