Ja i Niall.
Czy to sen, bajka, a może koszmar?
Nie wiem jak to nazwać..
Dawno nie odczuwałam takiego uczucia.
Nie wiem czy to miłość czy tylko przyjaźń..
Mimo to, nadal mieszkam z Zayn'em.
Wszystko staje się skomplikowane. Nad ranem wróciłam do domu Malik'a. Właśnie wychodzili ostatni goście. Zayn o dziwo był trzeźwy, stał w kuchni i sprzątał. Podeszłam do niego, ze stało wzięłam butelkę piwa.
- Gdzie byłaś? Szukałem cię.
- Poszłam z Niallerem się przejść, a co, tęskniłeś?
- Troszeczkę, tak minimalnie.
- Uważaj, bo uwierzę.
- Mów co chcesz, ja wiem swoje. Idziesz do szkoły dzisiaj?
- Szkoła, szkoła... Nie wiem, to zależy czy ty idziesz?
- Mogę iść z tobą jeżeli tak bardzo ci zależy, pod pewnymi warunkami...
- Jakimi znowu? - zaśmiałam się.
- Jedziemy moim autem, urywamy się z 2 ostatnich i zapraszam na obiad.
- Okej, daj mi chwilę.
Puściłam mu buziaka w powietrzu i udałam się do swojego pokoju na górze. Wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy oraz zrobiłam kłosa, następnie się ubrałam i zeszłam na dół gdzie czekał już gotowy Zayn, W drodze do szkoły wysłałam sms'a Niall'owi z pytaniem czy będzie w szkole, odpisał natychmiast informując, że jest zbyt zmęczony i idzie spać. "Czyli cały dzień z Zayn'em" pomyślałam.
Pierwsza lekcja była dosyć nudna. Bez Carol to nie to samo, nadal nie mam z nią kontaktu. Ciekawe jakie znajdzie wytłumaczenie, jeżeli w ogóle pokaże mi się na oczy. Na kolejnych dwóch lekcjach nic się nie działo, na każdej z tych lekcji siedziałam sama. Louis, Liam ani Harry również nie pokazali się w szkole. Zazwyczaj po imprezie u Malika jego również nie ma w szkole, ciekawe dlaczego przyszedł?
W przerwie na lunch usiadłam obok Zayn'a, nie miałam ochoty nic jeść, byłam śpiąca, Zayn też nie był specjalnie rozmowny.
- Może zmienimy trochę twoje warunki i pójdziemy teraz na obiad, a następnie do domu spać, zaraz tutaj zasnę...
- Dobry pomysł - wstaliśmy od stołu i udaliśmy do auta Mulata.
- Opowiedz mi coś o sobie - zaproponowałam.
- A co chcesz wiedzieć?
- Czym się interesujesz, jaką masz pasję, po prostu coś powiedz - oczywiście inny był powód tego, aby mi coś powiedział. Chciałam się czegoś o nim dowiedzieć, ale uwielbiałam słuchać jego głosu, a nie powiedziałabym mu tego.Kiedy Zayn mówił nie wsłuchiwałam się zbytnio w to co mówił, tylko w jego głos.
Po 10 minutach zajechaliśmy pod jakąś restaurację, nigdy o niej nie słyszałam, ale Zayn powiedział, że mają tutaj najlepsze jedzenie.
- Zapomniałem zarezerwować stolik, nie jestem pewny czy nas przyjmą, przepraszam - powiedział, gdy zbliżaliśmy się do drzwi.
- Nie przepraszaj, nic się nie stało.
- Mam pewien pomysł, ufasz mi?
- Ufam - nie miałam pojęcia czego się spodziewać. Weszliśmy do środka i podeszliśmy do jakiegoś faceta.
- Dzień dobry - przywitał się - znalazł by się jakiś stolik dla dwojga bez rezerwacji?
- Niestety, zasady są proste, bez rezerwacji nie ma stolika, przykro mi - powiedział mężczyzna.
Zayn spojrzał w jakimś kierunku.
- Przepraszam panno Smith - zwrócił się do kobiety która nas mijała, kobieta przystanęła, moim okiem była grubo po trzydziestce.
- Zayn, jak miło cie widzieć - uśmiechnęła się przyjaźnie.
- Jest taki mały problem, zwykle jadam tu sam i mam rezerwację, ale dzisiaj jest ze mną ktoś wyjątkowy - splótł nasze dłonie razem i podniósł do góry, aby kobieta zauważyła - chciałem jej pokazać jakim cudownym miejscem jest wasza restauracja i jakie fenomenalne macie tutaj jedzenie, niestety, nie mam rezerwacji..
- Przecież wiesz drogi chłopcze, że dla ciebie zawsze znajdzie się miejsce, chodźcie za mną - powiedziała i ruszyła w jakimś kierunku, udaliśmy się za nią. Kobieta wybrała dla nas stolik gdzieś w kącie, zapewniając nam prywatność.
- Dziękuję ci, poproszę dwa razy to co zawsze.
- Już się robi - powiedziała i odeszła.
- Oh Zayn - zaśmiałam się - mam nadzieję, że cały trud się opłaci i jedzenie będzie chociaż trochę dobre - postanowiłam się z nim podroczyć.
- Śmiesz wątpić?
- Tak - szepnęłam. W tym momencie ta sama kobieta co nas tu przyprowadziła postawiła przed nami dwa talerze.
- Zakochani, aż miło patrzeć - powiedziała i odeszła. Oboje wybuchliśmy śmiechem.
- Spaghetti, poważnie? - zdziwiłam się patrząc na danie.
- Spróbuj - jak powiedział tak zrobiłam. Spaghetti okazało się najlepszym jakie jadłam, opłacało się przez chwilę udawać dziewczynę Malika by tego posmakować. Po zjedzonym posiłku. Malik położył pieniądze na stoliku, mimo mojego sprzeciwu to on zapłacił. Wstaliśmy od stolika, Zayn podszedł do mnie, objął w tali i udaliśmy się do wyjścia. Po drodze podeszłą do nas pani Smith i spytała czy smakowało.
- Jedzenie było przepyszne - powiedziałam z uśmiechem.
- Przekażę kucharzowi, trzymajcie się, mam nadzieję, że do szybkiego zobaczenia.
- Dziękuję, dobrze się bawiłam - powiedziałam, gdy parkowaliśmy przed domem.
- Ja również, musimy to powtórzyć.
- Udawanie pary czy wspólny obiad? - zaśmiałam się.
- Zależy co wolisz - nic nie odpowiedziałam, po prostu wyszłam z auta i udałam się do domu. W swoim pokoju zdjęłam tylko buty i położyłam się spać.
"Jutro weekend" z taką myślą zasnęłam.
____________________________________________________
- Troszeczkę, tak minimalnie.
- Uważaj, bo uwierzę.
- Mów co chcesz, ja wiem swoje. Idziesz do szkoły dzisiaj?
- Szkoła, szkoła... Nie wiem, to zależy czy ty idziesz?
- Mogę iść z tobą jeżeli tak bardzo ci zależy, pod pewnymi warunkami...
- Jakimi znowu? - zaśmiałam się.
- Jedziemy moim autem, urywamy się z 2 ostatnich i zapraszam na obiad.
- Okej, daj mi chwilę.
Puściłam mu buziaka w powietrzu i udałam się do swojego pokoju na górze. Wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy oraz zrobiłam kłosa, następnie się ubrałam i zeszłam na dół gdzie czekał już gotowy Zayn, W drodze do szkoły wysłałam sms'a Niall'owi z pytaniem czy będzie w szkole, odpisał natychmiast informując, że jest zbyt zmęczony i idzie spać. "Czyli cały dzień z Zayn'em" pomyślałam.
Pierwsza lekcja była dosyć nudna. Bez Carol to nie to samo, nadal nie mam z nią kontaktu. Ciekawe jakie znajdzie wytłumaczenie, jeżeli w ogóle pokaże mi się na oczy. Na kolejnych dwóch lekcjach nic się nie działo, na każdej z tych lekcji siedziałam sama. Louis, Liam ani Harry również nie pokazali się w szkole. Zazwyczaj po imprezie u Malika jego również nie ma w szkole, ciekawe dlaczego przyszedł?
W przerwie na lunch usiadłam obok Zayn'a, nie miałam ochoty nic jeść, byłam śpiąca, Zayn też nie był specjalnie rozmowny.
- Może zmienimy trochę twoje warunki i pójdziemy teraz na obiad, a następnie do domu spać, zaraz tutaj zasnę...
- Dobry pomysł - wstaliśmy od stołu i udaliśmy do auta Mulata.
- Opowiedz mi coś o sobie - zaproponowałam.
- A co chcesz wiedzieć?
- Czym się interesujesz, jaką masz pasję, po prostu coś powiedz - oczywiście inny był powód tego, aby mi coś powiedział. Chciałam się czegoś o nim dowiedzieć, ale uwielbiałam słuchać jego głosu, a nie powiedziałabym mu tego.Kiedy Zayn mówił nie wsłuchiwałam się zbytnio w to co mówił, tylko w jego głos.
Po 10 minutach zajechaliśmy pod jakąś restaurację, nigdy o niej nie słyszałam, ale Zayn powiedział, że mają tutaj najlepsze jedzenie.
- Zapomniałem zarezerwować stolik, nie jestem pewny czy nas przyjmą, przepraszam - powiedział, gdy zbliżaliśmy się do drzwi.
- Nie przepraszaj, nic się nie stało.
- Mam pewien pomysł, ufasz mi?
- Ufam - nie miałam pojęcia czego się spodziewać. Weszliśmy do środka i podeszliśmy do jakiegoś faceta.
- Dzień dobry - przywitał się - znalazł by się jakiś stolik dla dwojga bez rezerwacji?
- Niestety, zasady są proste, bez rezerwacji nie ma stolika, przykro mi - powiedział mężczyzna.
Zayn spojrzał w jakimś kierunku.
- Przepraszam panno Smith - zwrócił się do kobiety która nas mijała, kobieta przystanęła, moim okiem była grubo po trzydziestce.
- Zayn, jak miło cie widzieć - uśmiechnęła się przyjaźnie.
- Jest taki mały problem, zwykle jadam tu sam i mam rezerwację, ale dzisiaj jest ze mną ktoś wyjątkowy - splótł nasze dłonie razem i podniósł do góry, aby kobieta zauważyła - chciałem jej pokazać jakim cudownym miejscem jest wasza restauracja i jakie fenomenalne macie tutaj jedzenie, niestety, nie mam rezerwacji..
- Przecież wiesz drogi chłopcze, że dla ciebie zawsze znajdzie się miejsce, chodźcie za mną - powiedziała i ruszyła w jakimś kierunku, udaliśmy się za nią. Kobieta wybrała dla nas stolik gdzieś w kącie, zapewniając nam prywatność.
- Dziękuję ci, poproszę dwa razy to co zawsze.
- Już się robi - powiedziała i odeszła.
- Oh Zayn - zaśmiałam się - mam nadzieję, że cały trud się opłaci i jedzenie będzie chociaż trochę dobre - postanowiłam się z nim podroczyć.
- Śmiesz wątpić?
- Tak - szepnęłam. W tym momencie ta sama kobieta co nas tu przyprowadziła postawiła przed nami dwa talerze.
- Zakochani, aż miło patrzeć - powiedziała i odeszła. Oboje wybuchliśmy śmiechem.
- Spaghetti, poważnie? - zdziwiłam się patrząc na danie.
- Spróbuj - jak powiedział tak zrobiłam. Spaghetti okazało się najlepszym jakie jadłam, opłacało się przez chwilę udawać dziewczynę Malika by tego posmakować. Po zjedzonym posiłku. Malik położył pieniądze na stoliku, mimo mojego sprzeciwu to on zapłacił. Wstaliśmy od stolika, Zayn podszedł do mnie, objął w tali i udaliśmy się do wyjścia. Po drodze podeszłą do nas pani Smith i spytała czy smakowało.
- Jedzenie było przepyszne - powiedziałam z uśmiechem.
- Przekażę kucharzowi, trzymajcie się, mam nadzieję, że do szybkiego zobaczenia.
- Dziękuję, dobrze się bawiłam - powiedziałam, gdy parkowaliśmy przed domem.
- Ja również, musimy to powtórzyć.
- Udawanie pary czy wspólny obiad? - zaśmiałam się.
- Zależy co wolisz - nic nie odpowiedziałam, po prostu wyszłam z auta i udałam się do domu. W swoim pokoju zdjęłam tylko buty i położyłam się spać.
"Jutro weekend" z taką myślą zasnęłam.
____________________________________________________
Witam z nowym rozdziałem, przepraszam za opóźnienie.
Następny postaram się dodać szybciej.
Rozdział pełny Zayn'a i Megan.
Chcecie więcej ich czy może Megan i Niall'a?
Do następnego!
Ciekawy rozdział . czekam na nexta i napraszam do mnie : http://rebel-blog-imaginy-opowiadania-em.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJa chcę więcej Megan i Zayna :)
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, czekam na następny, pozdrawiam Asiek :*
Z Zaynem.Jest bardziej spontaniczny.Czekam no nowy;3
OdpowiedzUsuńMoze mala zdrada????? Jak wolisz :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Wolę żeby Megan była z Niallerem. Nie wiem czemu, ale oni mi do siebie bardziej pasują niż z Zaynem
OdpowiedzUsuńWięcej Megan i Niallera . Myśle , że Zayn może ją zranić , a tak to inaczej się to wszystko ( mam nadzięję ) potoczy . Czekam na nexta ;D xx
OdpowiedzUsuńrozdział jest meeeeega ;> i wolę jak Megan jest z Zaynem ;)
OdpowiedzUsuńWiecej Megan i Nialla ;>
OdpowiedzUsuńCZekam na nexta, buziaki
Martusia;**
Akcja w restauracji ! Super. Udawanie pary xDD. Świetnee :D. Osobiście, uważam, że Megan powinna być z Zaynem ponieważ ich związek byłby ciekawy i spontaniczny. A z Niallem podejrzewam taka sielnaka. A może Meg pójdzie na dwa fronty ? ; p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Isiia.
+ http://you-and-i-lizzy.blogspot.com/
Ja osobiście wolę Megan i Niall'a <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział czekam na nn <3 !
+ zapraszam: onlyyouharrystyles.blogspot.com c;
Super *O* ja wole MEGAN I NIALL'A C:
OdpowiedzUsuńJestem taka zniecierpliwiona czekaniem na następny rozdział, bo to wszystko jest taaaakie mega *.*
OdpowiedzUsuńA ja jednak wole żeby Megan była z Zayn'em ;DD
Pozdrawiam. ;**
OdpowiedzUsuńTrzy młode dziewczyny. Jedna wycieczka, jeden wypadek, trzy historie. Vivenne, Laura i Nadine próbują wydostać się z tajemniczej wyspy - Dymnego Smoka.
Sprawy komplikują się, kiedy drużyna gubi się, starając się odszukać trzy panie archeolog. Znajdują jedną, gubią drugą.
Wyspa to niebezpieczne miejsce. Są tam tubylcy, którzy tylko czekają, by kogoś zabić. Jako cel padają dziewczyny. Piękne, młode i inteligentne, lecz mało doświadczone i - na pierwszy rzut oka - niepozorne, a także strachliwe.
Trójka dziewczyn wiedziała, jednak, do czego się pakują, kiedy tylko zaakceptowały pomysł zbadania tajemniczej wyspy. Starają się przetrwać, walcząc i zabijając wrogów. Starają się p r z e ż y ć.
Pozostaje pytanie; kto przeżyje? Vivenne? Laura? Nadine? Może ktoś z drużyny? Czy w ogóle ktoś wróci żywy z niebezpiecznej wyspy?
http://you-never-know-what-will-happen.blogspot.com/
~ Vivenne
Pozytywnie, ale krótko. A szkoda.
OdpowiedzUsuńhttp://untraveled-roads.blogspot.com/
Kiedy będzie następny??? Czekam i czekam i nie mogę się jakoś doczekać ;) Świetne opowiadanie!! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie! http://myworldloo.blogspot.co.at/
zajebisty ;d
OdpowiedzUsuń