Co ja tak właściwie myślałam idąc do Zayn'a? Po co tam szłam? Tego nie wiem, ale szłam dalej.
- Wolne? - spytałam podchodząc do ławki.
- Nie! To miejsce jest zajęte! Znajdź sobie inną ławkę! - wydarł się na mnie nawet na mnie nie spoglądając.
- I po co ta złość? Wystarczyło powiedzieć nie, to takie trudne dla ciebie? - podniósł wzrok i spojrzał na mnie.
- Przepraszam, poniosło mnie. Mam zły dzień, siadaj jeżeli nadal chcesz - usiadłam obok niego - czemu tu jesteś?
- Mogłabym zapytać ciebie o to samo.
- Nudno w szkole. Ludzie mnie wkurwiają, wysiedzieć się nie da. Nawet spokojnie nie można przejść korytarzem, bo każda laska po kolei zaczepia.
- I to ci przeszkadza? To są twoje problemy? To są żadne problemy! Zostawili mnie rodzice i bracia! Od tygodnia nie dają znaku życia, nie mam pojęcia co się z nimi stało, przyjaciółka też przepadła. Okazało się, że Niall też brał udział w waszym jebanym zakładzie! Zostałam sama, rozumiesz? Sama.. Siedzę godzinami sama w domu, nie mam do kogo się odezwać. Szkoła? Co to jest jednoosobowa elita? Ludzie dalej mnie szanują, bo myślą że pozostali tylko na jakiś czas wyjechali, gdyby się dowiedzieli że zostałam sama, było by już po mnie. Nie wiem co robić ze swoim życiem, ale przecież ty masz ważniejsze problemy, bo każda laska chce z tobą gadać albo ci się podlizać! - wybuchnęłam, musiałam to w końcu z siebie wyrzucić, akurat padło na Malika.
- Nie, to nie są moje problemy! Mam ci się zwierzyć z całego swojego życia, bo mam chwilowego doła? Co później? Wygadasz wszystkim! Wiem jacy są ludzie!
- Gówno się znasz na ludziach, a przynajmniej nie na mnie, ja taka nie jestem, nie oceniaj ludzi jeżeli ich nie znasz. Wykrzycz to co cię gryzie, powiedz o tym przyjacielowi albo pierwszej lepszej osobie, która cię wysłucha, uwierz, będzie ci lepiej.
- Skąd wiesz?
- Myślisz, że powiedziałabym ci o moich problemach gdybym miała komu?
- No chyba nie - powiedział niepewnie.
- A no właśnie - powiedziałam i wstałam - mam nadzieję, że teraz nie wygadasz każdemu napotkanemu - odeszłam.
- Czekaj - powiedział, złapał moją rękę i przyciągnął mnie do siebie - chodźmy do mnie, porozmawiamy. Muszę z kimś porozmawiać..
- Prowadź - powiedziałam ciepło się uśmiechając.
*Niall*
Zobaczyłem jak Megan wychodzi ze szkoły, postanowiłem za nią jechać. Musiałem z nią porozmawiać, chciałem wszystko wyjaśnić. Jak Louis mógł powiedzieć jej coś takiego? Skąd wiem że Louis? Słyszałem jak mówił o tym Harremu i się ze mnie śmiali. Po chamsku mnie wyśmiali. Przy mnie udawali, że o niczy nie wiedzą. Codziennie rano czekałem w naszym miejscu, jednak się nie pojawiała. Dostrzegłem ją na jednej z ławek w parku. Chciałem do niej podejść, ale wstała i zaczęła iść w jakimś kierunku, podeszła do jakiegoś gościa siedzącego na ławce. On się na nią wydarł, jednak po chwili zaczęłi normalnie rozmawiać. Przyglądnąłem się temu typowi, rozpoznałem Malika? Tak, to był Zayn. Co on tutaj robi? Czemu Megan podeszła do niego? Nagle Megan gwałtownie wstała i chciała odejść, jednak Malik ją zatrzymał coś powiedział i razem zaczęli się kierować w jakimś kierunku. Ona z nim? Straciłem swoją szansę...
*Megan*
Myślałam, że do domu Zayn'a pojedziemy autobusem, ponieważ tak tu przyjechałam, ale okazało się, że Zayn ma swoje auto. W jego domu byliśmy po jakiś 20 minutach, gdy się spytałam czy jest sam, powiedział, że przeważnie tak. Weszliśmy do domu, Zayn zrobił nam po kawie, udaliśmy się do jego pokoju. Usiadłem na łóżku, a Zayn podszedł do okna, stanął do mnie tyłem, nie chciałam go namawiać żeby zaczął mówić co go gryzie, postanowiłam poczekać.
- Rodzice się rozwodzą, nie mam rodzeństwa. Może wyda ci się to dziwne, ale nie mam prawdziwego przyjaciela. Nie chcę okazywać smutku, więc wyżywam się na wszystkich po kolei, organizuję imprezy, chcąc żeby ludzie mnie zaakceptowali.. Rodzice cały czas się kłócili, chcieli mi to wynagrodzić rozpieszczając mnie, na początku to kupowałem, byłem mały, chciałem mieć najlepsze zabawki, ale teraz? Pieniądze nie zastąpią mi rodziców. Często są w delegacjach, a jak już są to się kłócą. To nie jest łatwe, mam dość.. Czasami mam ochotę wszystko pierdolnąć i uciec. Uciec od tych wszystkich problemów, ale się nie da.
Zatkało mnie, nie wiedziałam co powiedzieć, ale postanowiłam się odezwać. Wstałam i podeszłam do niego.
- Ludzie na początku myślą, że się kochają, że potrafią spędzić z sobą całe życie, ale często się mylą. Czasami w ogóle nie są sobie pisani. Pieniądze potrafią podzielić ludzi, ale najważniejsze jest to, abyś ty się trzymał. Nie mówię że masz udawać twardego, bo okazywanie emocji nie jest takie złe, wręcz przeciwnie. Alkohol tutaj też niczego nie zmieni..
- Wolne? - spytałam podchodząc do ławki.
- Nie! To miejsce jest zajęte! Znajdź sobie inną ławkę! - wydarł się na mnie nawet na mnie nie spoglądając.
- I po co ta złość? Wystarczyło powiedzieć nie, to takie trudne dla ciebie? - podniósł wzrok i spojrzał na mnie.
- Przepraszam, poniosło mnie. Mam zły dzień, siadaj jeżeli nadal chcesz - usiadłam obok niego - czemu tu jesteś?
- Mogłabym zapytać ciebie o to samo.
- Nudno w szkole. Ludzie mnie wkurwiają, wysiedzieć się nie da. Nawet spokojnie nie można przejść korytarzem, bo każda laska po kolei zaczepia.
- I to ci przeszkadza? To są twoje problemy? To są żadne problemy! Zostawili mnie rodzice i bracia! Od tygodnia nie dają znaku życia, nie mam pojęcia co się z nimi stało, przyjaciółka też przepadła. Okazało się, że Niall też brał udział w waszym jebanym zakładzie! Zostałam sama, rozumiesz? Sama.. Siedzę godzinami sama w domu, nie mam do kogo się odezwać. Szkoła? Co to jest jednoosobowa elita? Ludzie dalej mnie szanują, bo myślą że pozostali tylko na jakiś czas wyjechali, gdyby się dowiedzieli że zostałam sama, było by już po mnie. Nie wiem co robić ze swoim życiem, ale przecież ty masz ważniejsze problemy, bo każda laska chce z tobą gadać albo ci się podlizać! - wybuchnęłam, musiałam to w końcu z siebie wyrzucić, akurat padło na Malika.
- Nie, to nie są moje problemy! Mam ci się zwierzyć z całego swojego życia, bo mam chwilowego doła? Co później? Wygadasz wszystkim! Wiem jacy są ludzie!
- Gówno się znasz na ludziach, a przynajmniej nie na mnie, ja taka nie jestem, nie oceniaj ludzi jeżeli ich nie znasz. Wykrzycz to co cię gryzie, powiedz o tym przyjacielowi albo pierwszej lepszej osobie, która cię wysłucha, uwierz, będzie ci lepiej.
- Skąd wiesz?
- Myślisz, że powiedziałabym ci o moich problemach gdybym miała komu?
- No chyba nie - powiedział niepewnie.
- A no właśnie - powiedziałam i wstałam - mam nadzieję, że teraz nie wygadasz każdemu napotkanemu - odeszłam.
- Czekaj - powiedział, złapał moją rękę i przyciągnął mnie do siebie - chodźmy do mnie, porozmawiamy. Muszę z kimś porozmawiać..
- Prowadź - powiedziałam ciepło się uśmiechając.
*Niall*
Zobaczyłem jak Megan wychodzi ze szkoły, postanowiłem za nią jechać. Musiałem z nią porozmawiać, chciałem wszystko wyjaśnić. Jak Louis mógł powiedzieć jej coś takiego? Skąd wiem że Louis? Słyszałem jak mówił o tym Harremu i się ze mnie śmiali. Po chamsku mnie wyśmiali. Przy mnie udawali, że o niczy nie wiedzą. Codziennie rano czekałem w naszym miejscu, jednak się nie pojawiała. Dostrzegłem ją na jednej z ławek w parku. Chciałem do niej podejść, ale wstała i zaczęła iść w jakimś kierunku, podeszła do jakiegoś gościa siedzącego na ławce. On się na nią wydarł, jednak po chwili zaczęłi normalnie rozmawiać. Przyglądnąłem się temu typowi, rozpoznałem Malika? Tak, to był Zayn. Co on tutaj robi? Czemu Megan podeszła do niego? Nagle Megan gwałtownie wstała i chciała odejść, jednak Malik ją zatrzymał coś powiedział i razem zaczęli się kierować w jakimś kierunku. Ona z nim? Straciłem swoją szansę...
*Megan*
Myślałam, że do domu Zayn'a pojedziemy autobusem, ponieważ tak tu przyjechałam, ale okazało się, że Zayn ma swoje auto. W jego domu byliśmy po jakiś 20 minutach, gdy się spytałam czy jest sam, powiedział, że przeważnie tak. Weszliśmy do domu, Zayn zrobił nam po kawie, udaliśmy się do jego pokoju. Usiadłem na łóżku, a Zayn podszedł do okna, stanął do mnie tyłem, nie chciałam go namawiać żeby zaczął mówić co go gryzie, postanowiłam poczekać.
- Rodzice się rozwodzą, nie mam rodzeństwa. Może wyda ci się to dziwne, ale nie mam prawdziwego przyjaciela. Nie chcę okazywać smutku, więc wyżywam się na wszystkich po kolei, organizuję imprezy, chcąc żeby ludzie mnie zaakceptowali.. Rodzice cały czas się kłócili, chcieli mi to wynagrodzić rozpieszczając mnie, na początku to kupowałem, byłem mały, chciałem mieć najlepsze zabawki, ale teraz? Pieniądze nie zastąpią mi rodziców. Często są w delegacjach, a jak już są to się kłócą. To nie jest łatwe, mam dość.. Czasami mam ochotę wszystko pierdolnąć i uciec. Uciec od tych wszystkich problemów, ale się nie da.
Zatkało mnie, nie wiedziałam co powiedzieć, ale postanowiłam się odezwać. Wstałam i podeszłam do niego.
- Ludzie na początku myślą, że się kochają, że potrafią spędzić z sobą całe życie, ale często się mylą. Czasami w ogóle nie są sobie pisani. Pieniądze potrafią podzielić ludzi, ale najważniejsze jest to, abyś ty się trzymał. Nie mówię że masz udawać twardego, bo okazywanie emocji nie jest takie złe, wręcz przeciwnie. Alkohol tutaj też niczego nie zmieni..
The mirror can lie
(Lustro może kłamać)
(Lustro może kłamać)
Doesn’t show you what’s inside
(Nie pokazuje ci co jest w środku)
and it, it can tell you you’re full of life
(Nie pokazuje ci co jest w środku)
and it, it can tell you you’re full of life
(I to, to może powiedzieć ci, że jesteś pełen życia)
It’s amazing what you can hide
It’s amazing what you can hide
(To niesamowite co potrafisz ukryć)
just by putting on a smile
(Tylko przez przybieranie uśmiechu)
Po cichu zaśpiewałam mu do ucha, odwrócił się i się uśmiechnął.
- Dziękuję, za to że jesteś, naprawdę jestem ci wdzięczny. Wiem, że to głupie z mojej strony. Wiem, że między nami nigdy nie było najlepiej, ale jesteśmy podobni.. Oboje mamy puste domy, więc może byś się do mnie na kilka dni przeniosła? Rodzice wrócą dopiero za 4 tygodnie, nie wiadomo kiedy twoi wrócą..
- Zayn..
- Tak, wiem, to nie jest dobry pomysł, obiecuję, że nic nie odwalę.
- Okej.
- No weź się zgódź.. Co? Zgodziłaś się?
- Tak debilu! Zgadzam się, ale musimy jechać po moje rzeczy.
- Oczywiście, chodź od razu! Możemy jeszcze dzisiaj zorganizować imprezę!
- Twój dom, twoja decyzja.
- Nasz dom - uśmiechnął się, wziął mnie za rękę i poszliśmy do jego auta, a następnie pojechaliśmy do mojego domu.
Może to dobry pomysł żeby z nim zamieszkać? Mam tylko nadzieję, że niczego nie odwali, że to nie jest jedna z jego sztuczek, bo wtedy nie chciałabym być na jego miejscu. Mam nadzieję, że się na nim nie zawiodę.
______________________________________________________
______________________________________________________
Heej!
Witam Was z nowym rozdziałem!
Jeżeli macie jakieś pytania zapraszam do zakładki: Zapytaj bohatera
Chciałabym Was również zaprosić na bloga mojej siostry: [klik]
Nie mam pojęcia co się stało z tekstem piosenki,
miało to wyglądać inaczej, przepraszam.
Jak myślicie, Zayn coś odwali czy pokaże swoje dobre oblicze?
Niech Zayn nic nie odwala bo inaczej go uduszę! Proszę :) Tak fajnie się teraz układa między nimi nie psuj tego.
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, szkoda mi trochę Nialla. No i ich zresztą tez, przykre jest to ich życie.
Czekam na następny, pozdrawiam Asiek :*
Cholera, nieźle się porobiło ;D
OdpowiedzUsuńNo ja też mam nadzieję, że Zayn nic nie odwali. W sumie i tak wolę, żeby Megan była z Niall'em. Mam nadzieję, że blondasek jeszcze nie odpuścił.
Ciekawe, czy Megan będzie żałować tego, że "przeprowadziła się" do Zayn'a. W sumie to trochę dziwne, bo jeszcze niedawno się nienawidzili.
Czekam na następny ;)
Uuu mieszkanie razem ? Bedzie, sex, będzie sex :) Odwala mi xDD. NIech nic nie odwala : D. U, biedny Niall, stracił szansę ...
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twinkleineye, że to trochę dziwne, że się do niego tak szybko przeprowadziła, ale cóż ...
Czekam na parapetówkę xD.
Pozdrawiam.
+ http://just-trust-isiia999.blogspot.com/
+ http://behind-of-the-scene.blogspot.com/
robi się gorąco...
OdpowiedzUsuńmyślę że Zayn będzie starał się opanować, ale martwię się o Nialla biedczek został sam :'(
czekam na następny <3333
Świetny rozdział! ^^
OdpowiedzUsuńJa to bym się nie zgodziła mieszkać z chłopakiem, który dotychczas był moim wrogiem... Ale mam nadzieję, że Malik nic nie odwali ;P
Czekam na nn ^^
Głupie ale mam nadzieje ze malik cos odwali ^_^ bo ja chce Nialla nikt nigdy nei bedzie epszy ni z prawdziwy przyjaciel a ten gówniarz malik ja wykorzysta i jeszcze ten pojebany zakład -_- a Niall nie brał w tym udziału :'( Zrób coś z tym , proszee...
OdpowiedzUsuńPozdro(;*****
Martusia;*
o boże.. xd kocham <3 mam nadzieję, że jakoś im się to poskłada i Malikowi nie odjebie. xd
OdpowiedzUsuńzapraszam na nnn (secret-of-true-love.blogspot.com)
genialny,boże oni zamieszkają razem *___*
OdpowiedzUsuńniech Zayn tylko nie zrobi nic głupiego xd
czekam na nowy,pisz szybko!
ZAPRASZAM DO MNIE NA NOWY BLOG: http://life-is-not-that-easy.blogspot.com/
Uhuhu jaka propozycja, fajnie że się zgodziła ale co z Niall'em? ;>
OdpowiedzUsuńSuper rozdział <3
Czekam na nn <3
Zapraszam: onlyyouharrystyles.blogspot.com c;
genialny ;3
OdpowiedzUsuń+ [SPAM]
zapraszamy na prolog, który przed chwilą pojawił się na blogu http://sensitive-difficult-and-closed.blogspot.com/ ~ Tori . ♥
Cuudowny <3 eeextraśny <3 kochaaaaam Cię ^^ Mam nadzieje,że Zayn pokaze sie od tej dobrej strony i niczego głupiego nie zrobi chociaż z
OdpowiedzUsuńdrugiej strony wolałabym ,żeby odwalił,bo szkoda mi Nialla :c
Czekam na nexta,ktory mam nadzieje pojawi się szybciutko;) ;** xx
szczerze.. dziwna jest ta historia..
OdpowiedzUsuńzajeb...zajeb..zajebiste
OdpowiedzUsuń[SPAM]
OdpowiedzUsuńWitam, jestem stylistką na Stylistki.pl . Gdybyś chciał(a) mogłabym stylizować stroje głównej bohaterki twojego opowiadania. Wystarczy wysłać opis stroju lub okoliczność na mojego e-maila - megan.hokej@onet.eu . Zaprojektuje strój i wyśle ci link z nim . Przepraszam za spam. ;)
Bedzie ją podrywał,wkońcu to Zayn ;)
OdpowiedzUsuńNapewno coś odwali :D Biedny Niall :cc Ale domyślam się że na tej imprezie coś się wydarzy także niecierpliwie czekam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam, moje opowiadanie o 1D: www.youcangetanytingyouwant.blogspot.com gdzie pojawił się 3 rozdział :)
chciałabym żeby Zayn i Alex się tylko przyjaźnili . a Nialler mógłby z nią być :) . świetne te opowiadanie :D .
OdpowiedzUsuń