Najwyższa pora przywitać się z sąsiadami. Upiekłam ciasto i poszliśmy do domu obok. Byłam ciekawa czy nas polubią, jacy oni są.. Zapukaliśmy. drzwi otworzył nam Liam?
- Li? Co ty tutaj robisz? - spytał zdziwiony Malik.
- Mogę was o to samo zapytać, w dodatku razem? Ostatnio jak was widziałem skakaliście sobie do gardeł. Wejdźcie - ruszyliśmy za nim do salonu - pokłóciłem się z rodzicami i tymczasowo mieszkam z wujkiem, ale wyjechał gdzieś i mam przez miesiąc luz.
- A szkoła?
- Nie jest mi do szczęścia potrzebna, wuj załatwi mi pracę, tymczasowo pracuję w szkole muzycznej dla dzieci.
- Moje marzenie z dzieciństwa - zaśmiał się Zayn - zawsze chciałem uczyć dzieci śpiewać i tańczyć.
- To realizuj to! A co was tutaj sprowadza?
- Problemy ze światem - uśmiechnęłam się - tutaj możemy być razem szczęśliwi, nie potrzeba nam nic więcej - powiedziałam i przytuliłam Zayn'a.
- To najważniejsze.
- Co masz na myśli mówiąc, że uczysz dzieci? - spytałam.
- W sumie to nie dzieci, a młodzież. Tutaj niedaleko jest szkoła, chciałem się do niej zapisać na profil muzyczny, ale powiedzieli że chwilowo nie ma nauczycieli i jak znajdą to się do mnie odezwą, na następny dzień powiedzieli, że chcą usłyszeć jak śpiewam, poszedłem i zaproponowali mi to. Myślałem, że nie zaakceptują mnie tam, bo kto by chciał mieć za nauczyciela kogoś w swoim wieku? Ale pogratulowali mi głosu i uczą się ode mnie.
- Nie szukają może kogoś jeszcze? - spytał Zayn.
- Szukają jeszcze jednego od głosu i nauczyciela tańca.
- To co Malik? Myślisz o tym samym co ja?
- Ja tancerzem a ty śpiewakiem? - zaśmiał się.
- Nie, na odwrót. Można spróbować w sumie.
- Tańczysz?
- Coś tam umiem.
*Louis*
- Dobra, nawet nie wiem od czego zacząć - powiedziałem.
- Nie poddawaj się, to dopiero początek, na starcie chyba się nie poddasz?
- Brakuje mi jej - mruknąłem.
- Mnie też, dziwnie jest bez niej i Zayn'a. Nic się nie dzieje, Liam też zniknął. Wyjedźmy tez gdzieś Louis.
- Może to faktycznie dobry pomysł? Tylko gdzie?
- Może zadzwonimy do Liam'a, jak pojechał na jakieś wakacje to dojedziemy do niego...
- Dobrze kombinujesz Styles. Dzwoń do niego!
*
- Gotowy? - krzyknąłem. Tak, jedziemy do Liam'a. Okazało się, że jest nauczycielem śpiewu w jednym z liceum. Możemy u niego zatrzymać się przez miesiąc.
- Tak! Już schodzę!
Nie miałem pojęcia co ze szkołą, jednak w tym momencie mało mnie to obchodziło, jak wrócę to wtedy pomyślę co z Megan. Cholernie za nią tęsknie, ale nawet nie wiem czy ona chce utrzymać ten kontakt ze mną, gdyby chciała to by chociaż zadzwoniła.
- Znowu się tym zadręczasz? - spytał wchodząc do auta - znajdziemy ją, może ona też potrzebuje trochę czasu?
- Wystarczyło powiedzieć "Tomlinson, odpierdol się" przecież dałbym jej spokój.
- Może to nie o to chodzi?
- A o co? - zdziwiłem się.
- Nie wiem, może to wina Zayn'a...
*Megan*
Lubię spędzać czas na nic nie robieniu, ale ile można? Zayn gdzieś wyszedł z Liam'em, a ja zostałam sama. O co tu chodzi? Nagle znowu zaczną się przyjaźnić? Zbliżał się wieczór, ani Malik ani Payne nie odbierali moich telefonów. Wyszłam przed dom i usiadłam na schodach, wyjęłam z kieszeni paczkę papierosów i zapaliłam. Przy Zayn'ie nie palę, nie lubie gdy ktoś pali w moim towarzystwie, wiem, dziwne to. Pod nasze domy podjechał znajomy mi samochód, ale to nie może być te o którym myślę.. Muszę się mylić! To nie może być to! Jak oni mnie znaleźli? Tęskniłam za nimi, ale oni nie mieli mnie znaleźć.. Louis i Harry.. Oni zawsze są tam gdzie ja.
- Lou? - spytałam gdy chłopak wysiadł z auta.
- Megan? - próbował mi się przyjrzeć, ale było dość ciemno i nic nie widział.
- Tak, to ja. Chodź do mnie - powiedziałam i wstałam. Podbiegłam do niego i z całej siły go przytuliłam - co wy tu robicie? - spytałam podchodząc do Harry'ego i go ściskając.
- Możemy się spytać ciebie o to samo. czemu nawet nie zadzwoniłaś, nie wysłałaś głupiego sms'a?
- Przepraszam was, chciałam od tego wszystkiego odpocząć..
- Od nas też?
- Nie , od was nie. Nie wyobrażam sobie życia bez was.
- Aww jak miło - zaśmiał się Tommo - gdzie masz swojego ukochanego? - spytał Lou siadając na kanapie w salonie.
- Poszedł gdzieś z Liam'em. Dowiem się jak się tutaj znaleźliście?
- Przyjechaliśmy do Liam'a, ale miał być w domu - powiedział Harold - może pójdziemy do jakiegoś klubu? Dawno gdzieś razem nie byliśmy..
- Ja jestem za! - powiedziałam - dobra, to wy się szykujcie i ja się szykuję - poszłam do sypialni i zaczęłam się szykować.
_____________________________________________________
Przepraszam że tak długo musieliście czekać :c
Nie było łatwo napisać mi ten rozdział.
Oby z kolejnym poszło łatwiej.
Zapraszam na mojego nowego bloga.
One Direction w rockowej odsłonie z tatuażami, piercingiem, nietrzymający się jakichkolwiek zasad!
[klik]
- Li? Co ty tutaj robisz? - spytał zdziwiony Malik.
- Mogę was o to samo zapytać, w dodatku razem? Ostatnio jak was widziałem skakaliście sobie do gardeł. Wejdźcie - ruszyliśmy za nim do salonu - pokłóciłem się z rodzicami i tymczasowo mieszkam z wujkiem, ale wyjechał gdzieś i mam przez miesiąc luz.
- A szkoła?
- Nie jest mi do szczęścia potrzebna, wuj załatwi mi pracę, tymczasowo pracuję w szkole muzycznej dla dzieci.
- Moje marzenie z dzieciństwa - zaśmiał się Zayn - zawsze chciałem uczyć dzieci śpiewać i tańczyć.
- To realizuj to! A co was tutaj sprowadza?
- Problemy ze światem - uśmiechnęłam się - tutaj możemy być razem szczęśliwi, nie potrzeba nam nic więcej - powiedziałam i przytuliłam Zayn'a.
- To najważniejsze.
- Co masz na myśli mówiąc, że uczysz dzieci? - spytałam.
- W sumie to nie dzieci, a młodzież. Tutaj niedaleko jest szkoła, chciałem się do niej zapisać na profil muzyczny, ale powiedzieli że chwilowo nie ma nauczycieli i jak znajdą to się do mnie odezwą, na następny dzień powiedzieli, że chcą usłyszeć jak śpiewam, poszedłem i zaproponowali mi to. Myślałem, że nie zaakceptują mnie tam, bo kto by chciał mieć za nauczyciela kogoś w swoim wieku? Ale pogratulowali mi głosu i uczą się ode mnie.
- Nie szukają może kogoś jeszcze? - spytał Zayn.
- Szukają jeszcze jednego od głosu i nauczyciela tańca.
- To co Malik? Myślisz o tym samym co ja?
- Ja tancerzem a ty śpiewakiem? - zaśmiał się.
- Nie, na odwrót. Można spróbować w sumie.
- Tańczysz?
- Coś tam umiem.
*Louis*
- Dobra, nawet nie wiem od czego zacząć - powiedziałem.
- Nie poddawaj się, to dopiero początek, na starcie chyba się nie poddasz?
- Brakuje mi jej - mruknąłem.
- Mnie też, dziwnie jest bez niej i Zayn'a. Nic się nie dzieje, Liam też zniknął. Wyjedźmy tez gdzieś Louis.
- Może to faktycznie dobry pomysł? Tylko gdzie?
- Może zadzwonimy do Liam'a, jak pojechał na jakieś wakacje to dojedziemy do niego...
- Dobrze kombinujesz Styles. Dzwoń do niego!
*
- Gotowy? - krzyknąłem. Tak, jedziemy do Liam'a. Okazało się, że jest nauczycielem śpiewu w jednym z liceum. Możemy u niego zatrzymać się przez miesiąc.
- Tak! Już schodzę!
Nie miałem pojęcia co ze szkołą, jednak w tym momencie mało mnie to obchodziło, jak wrócę to wtedy pomyślę co z Megan. Cholernie za nią tęsknie, ale nawet nie wiem czy ona chce utrzymać ten kontakt ze mną, gdyby chciała to by chociaż zadzwoniła.
- Znowu się tym zadręczasz? - spytał wchodząc do auta - znajdziemy ją, może ona też potrzebuje trochę czasu?
- Wystarczyło powiedzieć "Tomlinson, odpierdol się" przecież dałbym jej spokój.
- Może to nie o to chodzi?
- A o co? - zdziwiłem się.
- Nie wiem, może to wina Zayn'a...
*Megan*
Lubię spędzać czas na nic nie robieniu, ale ile można? Zayn gdzieś wyszedł z Liam'em, a ja zostałam sama. O co tu chodzi? Nagle znowu zaczną się przyjaźnić? Zbliżał się wieczór, ani Malik ani Payne nie odbierali moich telefonów. Wyszłam przed dom i usiadłam na schodach, wyjęłam z kieszeni paczkę papierosów i zapaliłam. Przy Zayn'ie nie palę, nie lubie gdy ktoś pali w moim towarzystwie, wiem, dziwne to. Pod nasze domy podjechał znajomy mi samochód, ale to nie może być te o którym myślę.. Muszę się mylić! To nie może być to! Jak oni mnie znaleźli? Tęskniłam za nimi, ale oni nie mieli mnie znaleźć.. Louis i Harry.. Oni zawsze są tam gdzie ja.
- Lou? - spytałam gdy chłopak wysiadł z auta.
- Megan? - próbował mi się przyjrzeć, ale było dość ciemno i nic nie widział.
- Tak, to ja. Chodź do mnie - powiedziałam i wstałam. Podbiegłam do niego i z całej siły go przytuliłam - co wy tu robicie? - spytałam podchodząc do Harry'ego i go ściskając.
- Możemy się spytać ciebie o to samo. czemu nawet nie zadzwoniłaś, nie wysłałaś głupiego sms'a?
- Przepraszam was, chciałam od tego wszystkiego odpocząć..
- Od nas też?
- Nie , od was nie. Nie wyobrażam sobie życia bez was.
- Aww jak miło - zaśmiał się Tommo - gdzie masz swojego ukochanego? - spytał Lou siadając na kanapie w salonie.
- Poszedł gdzieś z Liam'em. Dowiem się jak się tutaj znaleźliście?
- Przyjechaliśmy do Liam'a, ale miał być w domu - powiedział Harold - może pójdziemy do jakiegoś klubu? Dawno gdzieś razem nie byliśmy..
- Ja jestem za! - powiedziałam - dobra, to wy się szykujcie i ja się szykuję - poszłam do sypialni i zaczęłam się szykować.
_____________________________________________________
Przepraszam że tak długo musieliście czekać :c
Nie było łatwo napisać mi ten rozdział.
Oby z kolejnym poszło łatwiej.
Zapraszam na mojego nowego bloga.
One Direction w rockowej odsłonie z tatuażami, piercingiem, nietrzymający się jakichkolwiek zasad!
[klik]
Whoohow. Rozdziałek zajebisty ;).
OdpowiedzUsuńAle Ty fajnie potrafisz rozkręcić akcję.
Najpierw Liam, potem Louis i Harry.
Cudnie ich połączyłaś na nowo.
Ciekawi mnie właśnie tak jak Megan gdzie jest mulat i Payne. Czy wkurzy się na widok chłopaków?
W ogóle nie mogę się doczekać zabawy - impra, impra ! :D.
Czyżby Lou kocha Megan ? Gdyby nawet to mu kibicuję. Ughr w takim momencie przerwać, no..
Ale cóż, życie :D
Czekam na następny rozdzialik, życzę weny .
Pozdrawiam.
To się porobiło :D Tego się nie spodziewałam, ale muszę przyznać, że to miłe zaskoczenie. Jestem ciekawa czy coś wydarzy się na imprezie... Albo po niej... Nie wiem. Nie ważne ;) Świetny rozdział i czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ola :)
Przypadkowe spotkania są najlepsze xD
OdpowiedzUsuńRozdział fajny i miło się go czytało :*
Czekam na kolejny :*
w końcu :)) fajny, tylko nie myślałam, że Louis tak spokojnie zareaguje :) w sumie to może jeszcze Megan będzie miała wątpliwości co do Zayna i wybierze Lou ? ooo nie mam pojęcia, ale dreszczyk emocji jeszcze będzie nie ? :) nie mogą tak spokojnie reagować, przecież się prawie nienawidzili z Zaynem haha :3
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńO proszę chłopaki ich znaleźli. Ciekawe co teraz będą robić:)
OdpowiedzUsuńRozdział świetny!
Świetny, a ten pomysł z nauczaniem świetny xD.
OdpowiedzUsuńKurczę szkoda, że taki krótki.
Buziaki ; *
Isiia.
fajniuchny pomysł ! ;D ;)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że nie masz zwiastunu.
OdpowiedzUsuńJeżeli chcesz, wpadnij do nas ;*
Zamów u KADU;*, a na pewno nie pożałujesz :)
http://mania-zwiast.blogspot.com/
kiedy rozdzial ????????????????
OdpowiedzUsuńw najbliższym czasie niestety nie :c
Usuń